wtorek, 22 grudnia 2015

Będzie czas.

Nie wywiązałam się z obietnicy, ale to tylko przez to, że nauczycielka musi po prostu zadać pół tony zadań domowych. Lecz teraz przysięgam, że jutro pojawi się sesja świąteczna Grety, Rimrocka i Tornada (Nie będzie zbyt piękna, bo nie ma śniegu).

sobota, 5 grudnia 2015

Tam tara ram...

Długo nie było postów ale, wracam. Zawitała do mnie nowa klacz arabska, zestaw do jazdy konnej, trzy osoby i bryczka już niedługo będą ich opisy. Na święta przyjedzie do mnie nowy kolega od breyera zgadujcie jaki... Postów nie było, ponieważ jest taka kolejność: szkoła, jazda, roraty, spać. Mogę wam obiecać, że w każdy weekend będzie post :3. Niestety zdjęcia będą gorszej jakości, ponieważ tak jakby rodzice zabrali mi telefon, ponieważ go zgubiłam, więc zdjęcia będą robione tabletem. Od dwóch miesięcy jestem ciurakiem :3 ktoś też ma ten tytuł?

czwartek, 27 sierpnia 2015

Schleich Czarny Ogier Mustang nr 13624 - Rimrock

Mustang, którego opisuje w gazetce wygląda zupełnie inaczej niż na żywo.


Na początku co mnie bardzo zniechęciło to to, że mustang jak na mustanga ma bardzo grubą szyję! Na zdjęciu tego, aż tak bardzo nie widać, ale w rzeczywistości jest przesadzona.






Kopyta mają rzeźbioną strzałkę co jest bonusem, ale niestety kopyta ma w tym samym kolorze co nogi i cały koń.





Można jeszcze zauważyć, że im bardziej się zniżamy  tym tułów konia jest drobniejszy czego na pewno nie ma prawdziwy mustang.







Bardzo mnie zdziwiło, że jak sprawdzałam napisy pisało Made in Germany.





Koń ogółem jest bardzo ładny, chociaż jest cały jednolitego koloru. Mimo tylu wad polecam go kupić, ponieważ jego poza jego pyszczek są po prostu sweet! Jego imię wzięłam z książki zaklinacze koni. Rimrock był koniem zaklinacza Toma Bookera.

 

sobota, 22 sierpnia 2015

Info.

Obiecałam, ze jak wrócę z obozu to od razu wstawię post. Jednak nie mogłam tego zrobić, bo kilka godzin po powrocie jechaliśmy od razu do Chorwacji, a jak wróciliśmy z Chorwacji to dosłownie pięć godzin później byliśmy w drodze do Modrzejowic w Radomiu do rodziny. Teraz piszę post z komputera kuzyna więc nie mogę wstawić zdjęć, bo powiedział, że po prostu nie mogę. Post z mustangiem będzie na początku, a później będzie trzyczęściowy post o moich wakacjach.

sobota, 25 lipca 2015

Nowy nabytek.

Mój nowy nabytek to kary mustang to jest taki szybki pościk, ponieważ już jutro jadę na obóz! Opis mustanga będzie po obozie.

Wiem nieostre zdjęcie.

środa, 22 lipca 2015

Znalezisko.

Wczoraj będąc na dworze kiedy jadłam agrest zaczęło spadać bardzo dużo igieł z cisu(nasz ma ponad trzy metry), ponieważ ptaki się szamotały, a ja taka ciekawska poszłam sprawdzić czemu. Jak podeszłam ptaki odleciały, a ja zobaczyłam coś dziwnego czyli jakieś coś przyczepione do gałęzi. Poszłam więc po grabie i zrzuciłam to coś. Jak już to podniosłam to okazało się, że to piękny trochę zdarty tygrys! Ta historia jakby co nie jest bujdą, a teraz zapraszam na opis tygryska.



 Tygrys jak widzicie ma bardzo wiele szczegółów. Od końca ogona, aż po pysk ma równo 19 cm. Wysokość w grzbiecie to 6,5 cm. Z tej strony tygrys nie jest najbardziej zdarty, ale niestety trochę jest. Tygrysek jest wielkim muskularnym tygrysem i stoi pewno na czterech nogach. Tygrys tymczasowo będzie reprezentował bloga.



 Z drugiej strony jest mocniej wyblakły i ciut więcej zdarty.





 Od góry tygrys nie wygląda najgorzej, chociaż i tak jest pozdzierany. śliczne są te paseczki :*







Podejrzewam, że tygrys miał kiedyś pomalowane łapy od przodu, ponieważ ma resztki farby. Brzuszek też niestety troszkę wyblakł.





Tygrys ma bardzo dopracowany pysk, a szczególnie zęby. Nieważne, że ma lekkiego zeza. Ale tylko popatrzcie na te detale! Nie jeden z producentów markowych figurek, by się poszczycił.





Popatrzcie tylklo na tą rzuchwę!